Psy i rowery.

Jpeg

Jpeg

Nic ciekawego się nie wydarzyło. Podczas inwestygowania okolic pod kątem nadających się zamieszkania domów, dopadła mnie monsunowa ulewa. Schroniłem się na opustoszałym dzisiaj bazarze (dzień bazarowy wypada w środy). Żeby nie było mi smutno, dołączył do mnie rudawy pies.

Aha, i nauczyłem się kluczowego słowa po tajsku – Mạngs̄wirạti (มังสวิรัติ), czyli wegetariański. Znam więc już w sumie jakies 10 słów po tajsku. W tym tempie do końca roku będę w stanie kupic owoce na targu bez uciekania się do angielszczyzny, czy języka migowego.

Leave a Reply