Jak ogólnie wiadomo, jazda skuterem w Azji Południowo-Wschodniej odbywa się ze skrupulatnie przestrzeganą przez wszystkich zasadą safety first. I tak, mamy na małych skuterkach całe wielopokoleniowe rodziny, z babcią włącznie, pędzące na złamanie karku z całkowicie stoickim spokojem (wszak bilans karmiczny i tak w równowadze, więc po co się niepotrzebnie stresować), powszechną jazdę w klapkach i krótkim rękawie (to ja!) i jazdę bez kasków (to akurat nie ja, bo w kasku jeżdzę zawsze, nawet jeśli jadę 30m od domu wrzucić torbę ze śmieciami do komunalnego kubła).
Tag Archives: skuter
weekendowe eksploracje.
Fakt posiadania pojazdu, którym można wygodnie pokonywać większe dystanse, ostatnio działa na mnie stymulująco. W maju i czerwcu jeszcze nie bardzo miałem motywację do skuterowych wypraw, natomiast w tej iteracji życia w Khanom wręcz rwę się w świat.
skut z bliska.
Jako że rozmaite inicjatywy w rodzaju minimum 2 reporterskie zdjęcia każdego dnia wychodzą mi tak średnio (dobrze, nie bójmy się tego powiedzieć – w ogóle mi nie wychodzą), pozostają okazjonalne zrywy. I tak, dzisiaj, w ładnym popołudniowym świetle, zrobiłem kilka zdjęć skucicy.
przygody na skucie.
Jeśli jest coś, dla mnie stanowi pewną esencję bycia expatą z wyboru, to są to nocne eksploracje azjatyckich miast na skucie. W Kathmandu to się tak średnio udawało, bo o 2100 miasto praktycznie zasypia, natomiast w Bangkoku, który jest metropolią 24 godzinną, trudno o lepszy sposób na spędzenie kilku późnowieczornych godzin.
skuterem po KTM.
Od czasu, kiedy udało mi się zrobić tajskie prawo jazdy, skuter stał się kluczowym elementem mojego wyposażenia podczas rozmaitych faz pomieszkiwania w azjatyckich miastach. Może jest nieco za wcześnie na takie uogólnienia, bo Kathmandu jest dopiero drugim po Bangkoku miastem po którym rozbijam się na skucie, ale czuję, że weszło mi to w krew. I już, oczyma duszy się widzę się na skuterze na Bali, w Hong Kongu, czy Tokio.
Bangkok na skucie.
Napisałem zaległe kilka słów o realiach jazdy na skuterze po BKK:
→ http://yakkharka.net/2017/07/20/skuter-w-bkk-wrazenia-z-pierwszego-miesiaca/
Warto czytać w kontekście:
→ http://yakkharka.net/2016/09/21/jakkrayaan-thii-krungtheep/
Skuter w BKK – wrażenia z pierwszego miesiąca.
Jako że miesiąc jeżdżenia po BKK na skuterze za mną, czas na małe podsumowanie.